piątek, 5 października 2012

Ogólnikowo

Wpadam raz na jakiś czas by cóś skrobnąc ku pamięci.Chciałabym częściej ale jakoś ze względów czasowych lub zmęczenia materiału jest to niemożliwe...
Co u nas?
Grunt wszyscy zdrowi.Choc w przedszkolu szaleje angina.Moja starsza latorośl dzielnie się trzyma.Na domiar anginy Pani dziś wywiesiła informacje,że również wszawica się pojawiła...i automatycznie wszystko zaczęło mnie swędziec...
No cóż,mając dzieci wszystkiego można się spodziewac,w wieku 32 lat przeszłam wiatrówkę to i wszy też mogę...Ale tak na serio oby nas minęło to paskudztwo...

Dziecię starsze maszeruje do przedszkola choc czasem nie chętnie,z racji oferowanych zajęc dodatkowych Gabrysiowa uczęstrza do:
klubu małego artysty-zajęcia teatralno-muizyczno-taneczne...
na język angielski
tańce-początkowo nie zapisana...wymusiła,no jakże chodzic chce...
W zabawie ogólna zgoda z siostrą...można powiedziec nie jest źle.
Bajki zaczęła oglądac,o dziwo-dotychczas mało ją interesował telewizor...potrafi usiąśc przy laptopie  i wczuc sie w akcje...z słuchawkami na uszach by mały wyjec nie zakłucał oglądania.
Faza ludzikowa trwa.Domek...ludki pleymobill-ukochane.Gada...ustawia...odgrywa scenki rodzajowe.Bajki na dobranoc-czytane rzecz jasne-mus.

Młodsze dziecię kumate nader bardzo.Tańczy,śpiewa-po swojemu,naśladuje...rozrzuca z upodobaniem wszystko co jej wpadnie w łapki...wszędzie...
gryzie,szczypie-mnie.Nadal na cycu.Czego mam już powoli dosyc.Śpi nie najlepiej,ale moje dzieci chyba mają tak we krwi.Ząbkuje...wyje...Uwielbia huśtanie na huśtawce,zjeżdżalnie i dzieci...bardzo kontaktowa i towarzyska.

Remont.Trwa i trwac będzie zapewne długo.Obecnie od dziś Panowie od eletryki weszli...wiercą,drążą...w ścianach przeprowadzając sto tysięcy kabli i kabelków...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz