czwartek, 11 października 2012

Sen-nie dla wszystkich

Ostatnio nam nie sprzyja-wszystkim...i o ile Amelkę potrafię zrozumiec to dlaczego się budzi czterolatek?Nie wiem...Do trzeciego roku Gabrysia spała różnie.Potem było ok,długi czas się w ogóle nie budziła,gdy Amelcia przyszła na świat.Teraz jej  się za to cofnęło,o co chodzi?
Budzi się notorycznie prawie każdej nocy...boi się?Twierdzi że tak,ciemności...świecimy małą lampkę ledową i nic nie pomaga.Jak jej pomóc,nie wiem,ale staje się to dobijające,przyznam.
Wiem,że to minie ale na obecny stan wykańcza mnie...
Młodszej idą trójki...ryczy,i oderwac od cyca się nie chcę.A tamta też beczy...na zmianę.
Boże jakie to straszne uczucie kłaśc się do łóżka z tak wielką potrzebą snu,i z równocześnie wielką świadomością że gówno z tego będzie...za przeproszeniem...
W dzień nie masz człowieku spokoju,w nocy również.Jak tu utrzymac się w pionie...jak się cieszyc...uśmiechac...no jak???

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz