niedziela, 28 października 2012

Światełko w tunelu

Noc.Ameli z tatą.8 razy się budziła.Podniosła głowę,zapłakała...położyła się...pupa w górze i zasypiała.Bez większych akcji,ryków czy dramatów.
Nasza pierwsza noc bez cyca.Moja pierwsza prawie przespana w całości...i piękny niedzielny poranek...Jak nigdy u nas w niedzielę.
Dzieci usmiechniętę,dreptające...chichoczące,my uśmiechnięci i mili dla siebie...
śniadanko-jajeczniczka ze szczypiorkiem.Pełna symbioza...Aż się wierzyc nie chcę...że to możliwe.
By szczęściu jeszcze dopomóc południowy wypad do Ikei sam na sam z małżonkiem...zakupy udane...z dziecmi babcia.ech...
Boje się...bo upadek z tak wysoka będzie bolesny...

3 komentarze:

  1. BRAWOOO! ogromne gratulacje!!! Jak dziecko zaskoczy noc bez cyca to później już jest dobrze, nie powinna się domagać, Helka przesypiała całe noce po odstawieniu od piersi długi czas:) Oczywiście potem jej trójki i czwórki zaczęły wyłazić więc budziła się ale luzzzik,nie tak jak podczas ssania cyca:)

    OdpowiedzUsuń
  2. No dzięki.Kurcze wczorajszej nocy pobudek M.miał 20...ale bez długich ryków.Ona ząbkuje właśnie i to nie dobry moment myślę na odcycowanie ale ta praca wyskoczyła i mus.Mam poczucie winy.Leże wieczorem u starszej i tak mi psychicznie źle i tak mi tęskno za młodszą...Psycha siada.Ale zdrowy rozsądek jeszcze mam...:)

    OdpowiedzUsuń