Gabrysia mnie powala.Jest mądra...wiele rozumie,czasem więcej niż mi się wydaje...jej teksty i ton z jakim je wypowiada nie raz powalił mnie i M. na kolana...
M.daj Gabrysiu,teraz ja Ci poszczotkuje ząbki.
G.Tato,a czyje to są ząbki moje czy Twoje...?
G.tato,czy ty w ogóle mnie słuchasz,czy ty masz uszy?
a dziś to mnie wmurowało...
Ja.ale chodziłaś już w nich wczoraj,nie będziemy brali nowych bo te są jeszcze czyste...ja nie będe
prała co chwile.
G.A co nie masz pralki?(z ironią w tonie)
Ja.mam...powiedziałam z zażenowaniem
G.No to pierz...
nooo...oczywista oczywistośc
M.daj Gabrysiu,teraz ja Ci poszczotkuje ząbki.
G.Tato,a czyje to są ząbki moje czy Twoje...?
G.tato,czy ty w ogóle mnie słuchasz,czy ty masz uszy?
a dziś to mnie wmurowało...
Ja.Gabrysiu ściągnij te rajstopki,zobacz masz prawie dziurkę mama zaszyje nim zrobi sie
większa,ubierz dresy...te brązowe.
G.Ja nie chce brązowych,są brzydkieJa.ale chodziłaś już w nich wczoraj,nie będziemy brali nowych bo te są jeszcze czyste...ja nie będe
prała co chwile.
G.A co nie masz pralki?(z ironią w tonie)
Ja.mam...powiedziałam z zażenowaniem
G.No to pierz...
nooo...oczywista oczywistośc
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz