wtorek, 4 września 2012

Rok szkolny

rozpoczęty,trzy dni za nami...Nie było lekko.W niedziele ryk,przy wieczornym kąpaniu...że nie chce iśc do przedszkola,że nie pójdzie,a jak pójdzie to z mamunią i z amelunią,i tatuniem...że sie boi...że nie będzie leżakowac....itp...Na nic tłumaczenia...się zdały trzeba było sposobem in.przekupstwem czyli mamunia odbierze wcześniej,że będzie plac zabaw przy przedszkolu i lody truskawkowe...w zamian za to zero płaczu.I tak było...
Wtorek już bez atrakcji i buntu...
Na razie bez większych zaskoczeń...

1 komentarz: