poniedziałek, 11 czerwca 2012

Nie lubię cię

Nowe ulubione powiedzenie starszej siostry...Już nie tylko skierowane do mnie bądź z rzadka do ojca...ale również do babci czy innych dzieci...Płacze jak ktoś do niej tak powie...ale sama nie jest wcale dłużna...
Zawsze myślałam,że to takie okrótne...bo dzieci takie są ,walą prosto z mostu...i nie wiem czemu wydawałao mi się że moje będzie inne...:)
Z obawą myślałam o sytuacjach przedszkolnych...
Jak ta moja Gabrysia sobie poradzi,taka spokojna-wrażliwa...będzie jej przykro jak ktoś powie że np.jej nie lubi....że brzydko maluje...itp.
A tu proszę...akurat moje powtarza to jak tylko jej coś nie podpasuje...Sypie jak z rękawa...Ostatnio nawet ubogaca swoje zwroty np.do mnie-już Cię nie kocham...Także poradzi sobie...
Kolejny etap w jej prawidłowym rozwoju z którym trzeba się zmierzyc.Przetrwac...
Uczę się cierpliwości...czasem nie daje rady...i wrzeszcze...:(
Konsekwencja to podstawa.Ale i zrozumienie jej...czasami odpuszczanie i pozwalanie by miała swoje zdanie...By czuła,że jest ono respektowane i ważne.Dawac jej możliwośc wyborów...decydowania o sobie,a przynajmniej by myślała,że ona decyduje...
Jaka to wielka sztuka wyczuc tę granicę...By wychowywac,a nie tresowac...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz