niedziela, 9 grudnia 2012

Rozmowy kontrolowane

G.-mamo,ja chce jeszcze orzechy!obierz mi!
ja.-idź do taty...
T.-ja ci nie obiorę...
G.-mamoooo!
Ja.-Gabrysiu ja też nie,bo nie mamy dziadka do orzechów,się zepsuł...
G.-no to zawołaj go...

G.mamo!zrób mi frytki!
Ja.-Gabrysiu,frytki jadłaś wczoraj nie można codziennie ich jeśc,bo będziesz miała dużą pupę...
G.-taką jak ty?
:/

Wracając z jarmarku świątecznego...Gabrysia w samochodzie z tyłu wsuwając fryty z macdolca mówi:
-Tato,nie jedz tak szybko...bo wiesz ja nie boje się pana policjanta,że nam manadat wlepi...tylko jak tak szybko jedziesz to ja się boje,że mi wszystkie frytki powypadają...

Rozmowa wieczorna.
Ja.Gabrysiu jutro jedziecie do planetarium tak?
G.tak pani nam mówiła...
Ja.A mówiła czym pojedziecie,pewnie autokarem?
G.Nie wiem czy autokrarem czy samolotem,ale chyba samolotem bo my przecież tam gwiazdy oglądac będziemy...
 

4 komentarze:

  1. ha ha :D no niezła ta Twoja Gabrysia ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Boskie.... a ten tekst z samolotem to już szczególnie!!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. hehe no tak,dziecięca logika ma możliwości :D
    Mnie się najbardziej podoba tekst o wypadających frytkach :P

    OdpowiedzUsuń
  4. hahahahahahahahaha boskie :D

    OdpowiedzUsuń